Za kilka dni minie miesiąc pobytu Stefana u nas. Przyjemnie nadrobić rodzinne zaległości. Czasem patrzę na te 198cm cm żywej wagi i nie wierzę. Nie tylko czas szybko leci, ale również bardzo rzadko się widujemy, stąd za każdym razem za mało czasu by zapamiętać obecny stan. A może to i lepiej, bo za każdym razem jesteśmy już kimś innym:)
|
Odebraliśmy Stefa z Tuluzy, jedziemy do domu. |
|
Myślałam dotąd, że mamy dużą lodówkę.... |
|
Pierwsze noce na materacu w salonie |
|
Po koncercie muzyki cygańskiej, grupy URS KARPATZ |
|
Czytając Manna na plaży w Clairac |
|
Jam sesion |
|
Instruktaż Matiego jak jeść karczochy |
|
Próba |
|
Śniadanko w łóżku |
|
Mecz siatkówki Polska - Bułgaria.. |
|
Urodziny sąsiada Freda |
|
Analiza przedmiotu |
|
Przewóz materaca dla Didier y Hassiby |
|
Jean-Marcel jest bardzo pojemny! |
|
A materac bardzo zakurzony. |
|
Klasik |
|
Pierwszy ogrodowy pomidor! |
|
Czyszczenie szpar między deskami |
|
Za dokładnie, Stefan!! |
|
Możliwości giętkości |
|
Kiedy Stefan śpi... |
|
w domu toczy się życie |
|
Kanapeczka z nutelką |
|
Człowiek z gliny |
|
Na festiwalu sztuk ulicznych było bardzo mało miejsca na nogi niektórych |
|
... |
|
Nie prawda! |
|
Siesta w festiwalowym miasteczku, wypchanym ludźmi i muzyką. |
|
Wózeczek miotacza ognia |
|
be happy! |
|
Kiedy jeszcze mieliśmy drabinę |
|
Ciasto na gofry.. |
|
Optymalna miejscówka w przyczepie kempingowej sąsiadów :D |
|
3 kebabik |
|
3 dniowy wyjazd po Dordonii, 19km grota z rzeką... |
|
Z Ewą i Irkiem |
|
Pies, a nawet suka - animatorka kempingu |
|
Jej kolega |
|
:) |
|
małe drzwi |
|
duże drzwi |
|
Widok na Dordonię |
|
Największy biznes robią chyba na canoe |
|
ludki z lasu |
|
toaleta z ziemi:) |
|
Zmiana łupka na dachu |
|
Autentyczna atrapa |
|
Zywopłot |
Patrzę na te zdjęcia i wydaje mi się, że ten prawie miesiąc to jak pół roku. Teoretycznie spokojnie spędzając czas dużo zrobiliśmy. Na zdjęciach głównie Stefan w różnych sceneriach:)