niedziela, 6 maja 2012

Podwodny kwiecień

Zapomniałam poprzednio napisać i kilku rzeczach. Cały kwiecień padały deszcze! Nie pamiętam czy kiedykolwiek przeżyłam coś podobnego na kontynencie europejskim. Na początku nie było najgorzej, bo przynajmniej na parę chwil w ciągu dnia wychodziło słońce, ale końcówka była wyzwaniem.
Wraz z majem słońce gości dużo częściej, a zamiast przewlekłych deszczy mamy przelotne burze.
Niebawem napiszę o weselu, które było naprawdę świetne, mnóstwo wspaniałych kontaktów i super zabawa. Poprawiny również.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz