czwartek, 27 października 2011

Uaktualnienie


Zaczęłam odbierać maile z podobnymi pytaniami, stąd zacznę może od początku.
Jestem na Gran Canarii (Archipelag Wysp Kanaryjskich). Przyjechałam tu z pomysłem przezimowania, wygrzania się po boliwijskiej zimie i polskim lecie. Zimować zaczynam twórczo, czyli staram się nie obrastać kurzem tylko być w ciągłym ruchu przerywanym odpoczynkiem. Pierwszy tydzień spędziłam na codziennych wizytach w bibliotece, gdzie poza założeniem karty i możliwością wypożyczania książek, pism i mediów również dostępny jest internet. Wizyta w urzędzie miejskim z pytaniem, czy wiedzą coś na temat biokonstrukcji, bądź ekobudownictwa niestety bez rewelacji. Jeszcze nie tymi drogami, nadal budowa z ziemi to lepianka (le pianka, tak z francuska).
Z czasem okazało się, że łapiemy w domu sieć internetową, Barbara dzięki częstym wizytom na różnych popularnych stronach znalazła informacje o spotkaniu jednego z siedmiu płatków permakultury, który zajmuje się budownictwem i tak poznaliśmy dość szerokie grono ludzi, uśmiechniętych, pracowitych i praktykujących idee permakultury.
Co to jest permakultura? Permakultura to alternatywa dla systemu. Zamiast straszyć i ograniczać, rozwija i daje niezależność.
I tak od jakiegoś czasu często bywamy w domu u Angela. Angel, mężczyzna po 60-tce ma dom, gdzie mieszka sam, bo córki już się wyprowadziły i apartament do wynajęcia. Od początku dobry kontakt i zaufanie.
W czwartek przyjechał Mati! Tak, tak, duża niespodzianka, myślałam, że dotrze w sobotę, a tu niespodzianka. Dużo emocji, radości i łez. Wspaniałe spotkanie, po wspaniałej rozłące. Oboje nabraliśmy odwagi, świadomości, szacunku i pewności co do tego, co chcemy.
I tak w niedzielę cały dzień spędziliśmy na warsztacie biokonstrukcji u Angela. Plan – budowla małego domku w ogrodzie, jednak, aby go zbudować, budujemy altanę z europalet, by przenieść tam wszystkie rzeczy z miejsca, gdzie ma stanąć domek. Każdy może zrealizować własny pomysł. Piszę się na zrobienie umywalki z gliny. Kiedyś widziałam artykuł w Czterech Kątach zdaje się i zapadło mi w pamięci zrobienie samemu, brodzika czy umywalki.
Mus czekoladowy mistrza Jeroma

Znajomi na warsztacie biokonstrukcji

Miłe pracowite popołudnie

A w domu partyjki kości

hehe, magiczny rzut

Puchar

Wypieki

Przyjechał Mati

Mój sąsiad, Mati.

Gimnastyk - elastyczny Bambu

Domowe, podczas znajomych.

Malutki arbuzik z ogródka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz