czwartek, 6 października 2011

Założyłam sobie kartę w bibliotece, gdzie mam darmowy internet i spacer 2x 20min i świeże zakupy w zestawie. Barbara, Jerome i Bambu mieszkają w miejscowości Visvique, która leży bardzo blisko Arucas, gdzie jest wszystko co potrzeba. Większe zakupy zrobiłam wczoraj w supermarkecie wracając z lotniska, gdzie odwoziłam całą rodzinę na samolot na Fuerteventure na 4 dniowe wakacje.
Także nagle mam cały dom dla siebie, ciepełko, wieczory na tarasie w koszulce na ramiączkach rozkładają na łopatki. Przyzwyczajam się do permanentnego pocenia i nieodczuwania chłodu.
Na dłuższy dystans mam swój pokój, dom sąsiada do kupienia z wizją zrobienia super domu (bo to 150 letni dom z makabrycznymi dobudowkami - ruinami). Wystarczy tylko wygrać w totolotka, haha. Chodzę sobie o zmierzchu na dach i spoglądam na tę ruinę bardzo twórczo.

Wizyta w Auchanie lokalnym

Argentynski Quilmes

La casita


Obiekt inspiracji

Stary zgrzybiały domek na sprzedaż

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz