sobota, 2 października 2010

Spacer nr 2


Pierwszy byl dwa dni temu plażą. Koncowka dosc drastyczna, bo plaza mimo zlocistego pylu miala naloty zielone i zapach ryb, alg i tego wszystkiego w wysokiej temperaturze utrwalonego lekko mnie przerosl. Wrocilismy ten kawalek wydmami, czyt: kretymi uliczkami pelnymi willi i zamknietych osiedli zwanych tu condominios.
Dzis sama zwiedzam czesc infrastruktury, szukam nazw ulic, sklepow, piekarni... Siedze własnie w jednej na kawie, przeczekujac poludniowa przerwe na obiad (12-13, czasem do 14). Piekarniocukiernia oferuje nawet bułki żytnie w cenie 5,50zł za sztukę. Luksus.
Carlos pisze, że Buzios jest pełne Argentyńczyków, mieszkających i wakacjujących. Potwierdzał ten fakt, do czasu wizyty w piekarni, wynajem domu Bruny przed naszym przyjazdem Argentyńczykowi. Znajdując wyroby mleczne w lodówce piekarni jednej z wiekszych firm argentyńskich nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Krok po
kroku, choć jak tym razem dość nieświadomie, zbliżamy się do celu. San Marcos Sierras oddalone jest od miasta Cordoby o 150km.
Korzystając z internetu nadrabiamy zaległości w gromadzeniu informacji. Oglądaniu Waszych zdjęć, dzwonieniu ze skypa, etc. Ostatni trymestr ciąży z internetem pod ręką na pewno utrzymałby wysoki poziom energii, ale zobaczymy co zastaniemy na miejscu :)
Mnie motywuje i dodaje energii choćby obecność stabilnego stołu, co
w docelowym domu, na te przynajmniej pół roku po porodzie, będzie
priorytetem.
Poród... to będzie przeżycie. Mimo przemykających czasem przez moją wyobraźnię obaw towarzyszy mi silna wiara, że dam radę. Na razie, po obejrzeniu wczoraj filmu "Orgasmic birth", który polecam, przeraża mnie wielkość brzucha w 9 miesiącu. Ja już czasem czuję się jak mało zwrotna ciężarówka i ciąży mi ten arbuz, skóra się naciąga, a to dopiero początek...
Tęsknię za literaturą po polsku. Za nowelistyką, rozdzialik przed snem, podróż oczami wyobraźni. Jakby ktoś czytał ostatnio coś lekkiego i godnego polecenia to serdecznie proszę z paczką herbatki urosan lub lipa herbapolu w zestawie. Mamy adres mamy znajomego Matiego, można pisać listy, pocztówki i nadawać przesyłki. Aktualne Zwierciadło jak się zmieści w przedziale wagowym lub Rewia rozrywki to już w ogóle padnę ze szczęścia!

ADRES:
Wayna Kurchan (Agata)
C/El rincon S/N
San Marcos Sierras
5282 Córdoba
Argentina

Wybiła 13, podnoszę moje zgrabne 4 litery i rosnących 6 i idę po produkty spożywcze.
Przepisy bezmięsne i bezlaktozowe mile widziane, bo jakoś kończy mi się inspiracja, a potrzebuję ciągłej odmiany.
Calusy Buziosy i pozdrowienia.

3 komentarze:

  1. Agatko, zapodaje sobie lekturke twojego bloga jako relaks po pracy:) niestety zauwazylam, ze moje ostatnie komentarze zniknely, czy jako moderator je powycinalas? prosze podaj mi swoj adres email bo chce do Ciebie napisac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Kochana. Nie usuwałam komentarzy, co więcej nawet ich nie widziałam, więc może się nie dodały? Dziwne, ale mi też się parę razy zdarzyło. Mój adres: a.marianna@gmail.com. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. taaa... cos tu nie tak z tymi komentarzami bo i ja wielokrotnie probowalam a efektem byl error.
    calusy sle gorace!
    (na slodko moze tym razem sie doda..)

    OdpowiedzUsuń